Hej, wpis powstaje na lotnisku. Jesteśmy już po wszystkich odprawach i czekamy na lot do Dohy.

Ostatnie dni dobrze podsumowuje nasz plan z ostatniego wpisu. Zatem w Hua Hin: łapaliśmy słońce na plaży, bawiliśmy się i pływaliśmy, zwiedzaliśmy trochę, graliśmy na sitarze, jedliśmy dobre tajskie potrawy, odpoczywaliśmy. Plan wykonany.

Ostatnie 2 dni to Bangkok. Odwiedziliśmy stare miejsca: Panią z pyszną kawą, Panią z Pad thai i oczywiście indyjska restauracje ( z przygodami – dojazd w godz. szczytu w Bangkoku :)). A dzień odlotu to dzień dziecka – czyli chłopaki szaleli w Discovery Center – centrum zabawy i edukacji w stolicy Tajlandii 😀

Niedługo lot… I tak minęły te krótkie 2,5 miesiąca 🙁 Do zobaczenia w Polsce!