Dzień dobry!

Postanowiłem uzupełniać bloga także o nasze polskie wypady… Kiedyś tak robiliśmy i po pewnym zaczęliśmy tylko pisać o zagranicznych wyjazdach. A teraz – w dobie podróży z dziećmi – te mniejsze przejażdżki są równie ważne i odkrywcze! Zatem zapraszamy też do wpisów bardziej swoiskich. Na pierwszy ogień “świętokrzyskie klimaty” – czyli krótka relacja z wyjazdu urodzinowego Jerzyka.

Kilka dni spędziliśmy koło Ujazdowa. I zwiedzaliśmy okolice.

Punkt 1 – Pacanów – Europejskie Centrum Bajek.

Niestety z tego miejsca zdjęć nie mamy. Do Centrum Bajek weszli nasi młodociani odkrywcy z Ciocią. My możemy pochwalić za to okoliczne ogrody i plac zabaw. Radzić możemy też zakup biletów kilka dni/tygodni wcześniej – by wszyscy chętni mogli zwiedzać to miejsce.

Z Jankiem rozegraliśmy pierwszą partię warcabów – i to była na prawdę duża rozgrywka!

Punkt 2 – Sandomierz

To urokliwe miasteczko zwiedzaliśmy w dwóch grupach. Starsza, męska część skusiła się na spacer z przewodnikiem. Młodsza część wycieczki na odwiedzenie zbrojowni, trasy podziemnej i placów zabaw 🙂

Skrzydło sandomierskiego zamku
najstarszy dzwon w Polsce

Wszyscy kiedyś byliśmy już w Sandomierzu. Zwiedzaliśmy, widzieliśmy wiele ale spacer z przewodnikiem to było odkrycie! Serdecznie polecamy przewodnika Pana Grzegorza Pasia (nr tel. 609 456 189). Jeśli zaczepi Was na rynku przy poczcie i zaoferuje spacer (pierwsze 15 min gratis) to nie uciekajcie. Jest to przewodnik mówiący ciekawie, bardzo ciekawe rzeczy i z pasją. Zwykle odrzuca mnie od przewodników w “turystycznych” miejscach – którzy opowiadają wyuczone formułki itp. Tutaj była obecna rodzinna i historyczna pasja! Polecamy! Z zaciekawieniem przeszliśmy wspólnie 3 godziny 🙂 WARTO!

Punkt 3 – wieś spokojna, wieś wesoła i urodziny

Nie sposób nie wspomnieć o naszym malowniczym noclegu. Dzięki dużej przestrzeni chłopcy się wyganiali a my cieszyliśmy się dobrą pogodą (gdy już wreszcie przyszła)!

Punkt 4 Krzyżtopór

Ruiny zamku (tak na prawdę ogromnego pałacu z XVIIw) . Jednego z największych w Europie przed powstaniem Wersalu. 365 okien 52 pomieszczenia. Zaprojektowany szklany sufit z akwarium (nad jedną z największych sal), czy podziemne (legendarne) połączenie z pobliskim miastem wysypane cukrem (by cały rok można było przejeżdżać je saniami). To tylko niektóre z historycznych ciekawostek. Teraz to po prostu “piękne” ruiny, które warto zwiedzić. Wyznaczone jest 5 dobrze oznaczonych tras. Poza sezonem proponuję wziąć też zestaw piknikowy. Pałac działa na wyobraźnię! A dzieci mają mnóstwo frajdy w odkrywaniu piwnic, zakamarków, duchów itp. zamkowych atrakcji! 🙂

Punkt 5 – Osada neolityczna w Kopcu – strona internetowa

Kolejne miłe zaskoczenie – Osada neolityczna w Kopcu. Gdy odwiedzaliśmy to miejsce, jego główna droga dojazdowa była w remoncie. Polecam jednak wpisać w nawigację “osadę w Kopcu” i dojechać tam mniejszą drogą. Warto! Miejsce stworzone z pasją a co naważniejsze: bardzo ciekawe i dla starszej i młodszej części wycieczki. Wielu rzeczy można dotknąć, w osadzie poza licznymi chatkami o różnym wyglądzie i przeznaczeniu jest kilka skrzynek z nagranym przewodnikiem, są kozy, świnki, wół i … miejsce do postrzelania z łuku…. Czego chcieć więcej? Bo uprzejmy i sympatyczny przewodnik też jest 😉

I tak w skrócie przebiegła nasza kilkudniowa wycieczka w te rejony! Serdecznie wszystkim polecamy te miejsca! Może za mało robiłem zdjęć – ale się poprawię 😉