Polecamy nasze INFORMACJE OGÓLNE o Malezji i nasze wrażenia na gorąco opisane na blogu: Wyspa Penang .

Ogólnie
Georgetown i cała wyspa Penang – Bardzo malownicze miasto: pełne kolonialnego wdzięku i kulturowych kontrastów (tak pięknych dzielnic indyjskich nie widzieliśmy nigdzie indziej w Malezji). Miasto jest na pewno w TOP10 każdego przewodnika ale nie odnosi się wrażenia, że jest nastawione tylko na turystów – wszystko tu żyje swoim życiem a turyści to tylko stylowy dodatek.
Gdzie spać i zjeść?
Nie będziemy kopiować przewodnika LP, więc napiszę tylko, że znalezienie noclegu i posiłku nie stanowi problemu. Jak zazwyczaj w tak popularnych miejscach łatwo znaleźć całe zagłębia hoteli. Choć uwaga! Czasem warto rezerwować z wyprzedzeniem – gdy my przyjechaliśmy w kilku hotelach powiedziano nam, że mają komplet.
Polecany hostel: Stardust – małe pokoje, czyta łazienka z ciepłą wodą – 25zł.
W kwestii jedzenia radzę spróbować kuchni hinduskiej – bardzo bardzo dobry jest nan z serem!
Nasze jedno z pierwszych indyjskich dańCo warto?
Dla nas główną atrakcją miasta Georgetown była jego atmosfera…z jednej strony kolonializm w najpiękniejszym wydaniu, z drugiej wyraźne odróżniające się dzielnice chińska i indyjska! Jeśli chodzi o zabytki to nie zwiedzaliśmy więc niewiele możemy powiedzieć. W odległej od centrum miasta dzielnicy (dojazd autobusem miejskim) znajduje się ogromna świątynia hinduska (właściwie jest tam ogromna statua jednego z bóstw – coś ala nasz Świebodzin) – ładny kompleks, warto zobaczyć!
Cała wyspa Penang, poza miastem Georgetown, jest raczej nastawiona na plażowanie i opalanie w mniejszym lub większym luksusie. Ale bardzo polecamy odwiedzenie fabryki Batiku, w drodze z Georgetwon na plażę.
