12.02.2014 – 15.02.2014
Zobacz 2014 Filipiny SebKa’s na mapie.

Hej!

Kolejne kilka dni kte zdaja sie trwac tygodnie – tyyyle sie dzieje! Dotarlismy do surfowego miesca Bagasbas. Miejsce wietrzne, faliste i troche zachmurzone. Za to zwiedzalismy miasto Daet – stolice regionu i chyba tez trycykli! Mnostwo tych malch sprytnych motorkow dookola!

Pozniej postanowilismy poplynac na bezludna wyspe. W tym celu znalezlismy port rybacki w pobliskiej miejscowosci i zaopatrzywszy sie w zywnosci i wode na kilka dni ruszylismy na lodke. Lodka w strone Banocboc sluzy do przewozzenia ryzu, piwa itp specjalow ktorycg trudno szukac na oddalenej o 3 godziny wyspie. Tak, tak… jak pewniue sie domysleliscie – Banocboc to jedynie przesiadka… A tak to wygladalo w jednej z naszych relacji “na goraco”:


(link: http://youtu.be/JS3EgnABCYA)

Potem zaczela sie przygoda – wyszlismy i … mnostwo osob nas otoczylo i probowalismy sie dogadac i targowac gdzie i za ile mozna poplynac. Bylo sympatycznie ale ciezko. Z zadnym rybakiem sie nie dogadalismy i ruszylismy dalej na poszukiwania. Znalezlismy pana reperujacego silnik i… to z nim postawnolilismy poplynac umawiajacv sie za wczasu na powrot… I tak dotarlismy na jedna z Calaguas Islands….

FIL_8823.jpg

Tam (jak sie oakzalo) zyje kilka osob – ba! nawet palapy stoja! Ale na tej czystej bialej plazy z krystaliczna, turkusowa woda bylismy tylko my :) Rozbilismy namiot i zaczelismy sie delektowac!

_FIL8757.jpg

Powrot byl jeszcze lepszy. Wracalismy 14.02 na lokalna impreze. Zatem spac “u soltysa” sie nie dalo. Pan Rybak zaprosil nas do siebie – w jedna czesc miasteczka. A tam… poczulismy sie jak biali odkrywcy. Mnostwo dzieciakow nas “obskoczylo” i chodzic z bialym wszedzie poczeli! Wszystko na pelnym luzie bez stresow i naciagania – naprawde tam bialasy rzadko zagladaja (zwlaszcza te wysokie!).

_FIL8826.jpg
(tu mniej wiecej 1/3 wszystkich dzieciakow – to te najodwazniejsze!!)

TO na razie tyle.. Mnostwo do opowiadania jeszcze zostalo (i pokazania). Swietna wyprawa!!!!!!!

Pozdrowienia,
Sebastian i Kasia