W Bangkoku nie byliśmy od 12 lat. Ostatnio jako piękni i młodzi odwiedzaliśmy to miasto kilkukrotnie. Teraz trochę starsi i z dziećmi. Ale po kolei.

Żeby się tu znaleźć trzeba przelecieć z pół świata.

Niestety musieliśmy też trochę przesiać przespać – może i na najlepszym – ale ciągle – lotnisku.

Dalej to już dojazd na miejsce i … Jet lag. I to podwójny. Dzieci adaptują się trochę gorzej…. Generalnie krótko mówiąc – start mamy wolny. Pierwszego dnia krótki spacer po okolicy z próbą rozeznania i już strajki na pokładzie :-⁠) Teraz nie śpimy na KhaoSan tylko w stosunkowo bliskiej okolicy. Cichszej i spokojnej.

Co nas zaskoczyło? Po pandemii zamknęło się sporo tańszych (a dobrych) hosteli. Szkoda.

Kasia widziała swojego pierwszego węża. Był długi i zielony. Został skutecznie przepędzony przez Panów Strażników z pobliskiego fortu. Zainspirowało nas to do odwiedzenia tzw. “farmy wężów”.

Mimo festyniarskiej nazwy jest to poważne centrum badań nad tymi gadami. Obok znajduje się szpital, muzeum i centrum naukowe. Pobierany jest tu również jad tych zwierząt by mógł służyć badaniom jak i produkcji surowicy, która potem rozprowadzana jest na cały kraj. Dzieciaki wniebowzięte.

Zwieńczeniem dobrego dnia było pyszne, rewelacyjne jedzenie- Pad Thai. Ale nie takie zwykłe. Dorównywało naszemu legendarnemu Pad Thai z Kanchanaburi sprzed 12 lat. Miód orzeszki – cudowność!!

Z ciekawostek. Jet lag u dzieci jest bardzo wybiórczy. Objawia się on niemożnością przejścia nawet 100m spaceru, podczas gdy tuż po powrocie do hostelu mają energię jak dwie małe małpki. Bywa. Mamy nadzieję że za kilka dni wszytko się unormuje choć trochę bardziej. Druga ciekawostka mogą być ceny taksówek, które (dla rodziny) wychodzą często taniej niż transport publiczny.

Na razie tyle. Właśnie układamy dzieci do dni. Mamy bilety na południe do Hua Hin. O celu naszych dalszych wojaży zdecydował los. Chcieliśmy jechać na północ ale na początek wystąpiła tam powódź. Potem niestety zabrakło już biletów na dalsze trasy pociągami nocnymi. Stąd Hua Hin. Miejscowość oddalona tylko o 5 godzin pociągiem z Bangkoku. Zobaczymy :⁠-⁠)

Trzymajcie się ciepło!