Hej!

Przede wszystkim nie mozemy stad sterowac blogiem na sebka.pl :( Dlatego bedziemy wszystkie informacje umieszczac na biezaco tutaj…

Manila

Dolecielismy tu po dosc dlugiej i meczacej podrozy. Zatrzymalismy sie w dzielnicy biznesowej Manili – Makati. Byla to nasza baza do zwiedzania miasta. A bylo ono jak kazde duze azjatyckie miasto. Mamy tu dzielnice bogactwa i drapaczy chmur oraz shanties – czyli slamsy – osiedla z blachy i wszystkiego co tylko mozemy sobie wyobrazic.

My zwiedzilismy Intramuros – otoczona murem najstarsza czesc miasta. Duzo spojoniejksza, z niska zabudowa i paroma muzeami. Bylo przyjemnie :) szczegolnie biorac pod uwage przystosowywanie sie do roznicy czasu…

Czesc Fortu z intramuros
_FIL8164.jpg

Jeepneye – stare terenowki amerykanskie przerobione na cos w rodzaju “autobusow” – glowny srodek transportu na male dystanse.
_FIL8165.jpg

My i nasi gospodarze z Manili
_FIL8171.jpg

Dolores

Za zatloczonej Manili pojechalismy najpierw do San Pablo (by spotkac naszego internetowego znajomego z CS) a potem do jego kolegi ze studiow mieszkajacego w Dolores. Dolores to mala miescina (lub wieksza wioska), lezaca w publizu Mt Banahawk – swietej gory. Na nia wspinamy sie jutro. Dzis widzielismy swiety strumien – miejsce pielgrzymek wielu osob nie tylko z okolicy. Miejsce piekne, malo turystyczne. Mieszkamy w wiosce w domu gospodarza , ktory jest bardzo przyjazny i gadatliwy. Dowiadujemy sie wszystkiego co tylko mozna sobie wyobrazic o Filipinach i Filipinczykach :) A jego zona swietnie gotuje! Wczoraj na kolacje dostalismy smazone sardynki i malze w zupie! Dzis na deser do sniadania bylo Taho!!!!!! Slodki miks syropu, mleka sojowego i zelatynowych groszkow! Czujemy sie rozpieszczani :)

Tym trycyklem poza kierowca podrozowalismy w czworke!
_FIL8206.jpg

Nasz gospodarz – Aries – pokazujacy nam okoliczne pola kokosowe
_FIL8204.jpg

Pozdrawiamy,
Seba i Kasia
_FIL8163.jpg