Berastagi czyli wulkanowo

Polecamy nasz przewodnik po Indonezji i wpis na blogu z podróży w 2010roku Berastagi.

Ogólnie

Berastagi – o tej miejscowości można napisać wszystko tylko nie, że jest malownicza. Cytując za przewodnikiem „funkcjonalna brzydota miasta” przytłacza już od momentu wjazdu. Ale jest to świetna baza wypadowa na wycieczki: do wulkanu i/lub gorących źródeł. Po bliższym poznaniu daje się też oswoić więc może jednak nie ma się co zrażać na początek.

Wulkan Sibayak

Gdzie spać? Gdzie zjeść?

Baza noclegowa jest niestety dość mocno ograniczona i (jeszcze większe niestety) pozostawia sporo do życzenia. Nie polecamy żadnego hostelu ale dla tych, którzy przyjechali tylko dla wulkanów dobrą opcją może być Sibayak Multinational Resthouse – trochę z dala od centrum miejscowości ale za to zdecydowanie bliżej wulkanu.

Cóż, baza gastronomiczna również pozostawia wiele do życzenia 🙂 Nie ma tu zbyt wielu knajpek czy restauracji, zazwyczaj znajdują się w okolicach hoteli. W centrum jest bardzo dobrze zaopatrzony targ, na którym można kupić pyszne ciastka bananowe i wielki tost z czekoladą! No i oczywiście są sklepy, w których można się zaopatrzyć w prowiant.

Co warto?

Warto przede wszystkim iść na wycieczkę za miasto! Bo w mieście zostawać naprawdę nie warto (no chyba, że ktoś uzależni się od ciasteczek bananowych) 🙂 .

Co do wycieczek wulkanicznych – bardzo polecamy wejście na wulkan Gunung Sibayak – można to śmiało zrobić samemu, droga nie jest trudna za to malownicza BARDZO! Zejść do miasta można tą samą ścieżką lub nadkładając drogi przez miejscowość Semangat, w której za naprawdę śmieszne pieniądze (1zł!!!) można wykąpać się w gorących źródłach.

Robotnicy wydobywający siarkę na wulkanie

Uwagi i pytania kierujcie na maila NieCzekaj.eu(malpa)gmail.com

Pozdrawiam,
Kasia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »