Kambodzanski kurort i plazowanie!
Linki dla planujących podróż:
Kambodża – informacje praktyczne
Witajcie!
Dzis krociotko o tym co dzialo sie z nami przez ostatnie dni. A nie dzialo sie nic! Dotarlismy do Sihanoukville – najbardziej znanego, kambodzanskiego kurotrtu! Miejsce slynie z plaz, knajpek i totalnego wyluzowania (oraz troszke wyzszych cen). Jako, ze to nasza podroz poslubna postanowilismy podarowac sobie odrobine luksusu i poopalac sie, poplywac i powylegiwac. Zwykle dluzej niz pare chwil na plazy nie wytrzymujemy ale tym razem sie udalo nie oszalec! Dlaczego?
Po pierwsze: jak pisalismy – tutaj nie wybiera sie 3 metrow plazy, ani 10 – tylko od razu 60m plazy dla siebie! W Sihanoukville jest plaz kilka z czego wiekszosc zatloczona i pelna barow. My trafilismy na taka lekko z boku przy duzym osrodku spa… Plaza jak to plaza – duzo piasku, palmy i krystalicznie czysta woda!

Po drugie: kupilismy sobie zetaw do gry w badmintona! Generalnie gramy na remis, Wychoda nam coraz dluzsze wymiany!

Po trzecie: mamy swietne ksiazki. I mimo ze TV dostarcza nam wieczornej, filmwej rozrywki to za dnia zanurzamy sie w swiat ksiazki!

Przedwczoraj zafundowalismy sobie nawet wyciczke po okolicznych wysepkach. Ponurkowalismy z rurka i obejrzelismy rafy. Zapoznalem sie tez z jezowcem (juz 2-gi raz – 1-wszy w Turcji) i przywioze kilka jego cieniutkich kolcow w prawej lapce.

Dzis wieczorem wyruszamy do Bangkoku skad pociagiem jedziemy w strone malezyjskiej ziemi!
Pozdrawiamy,
Seba i Kasia
