Hej,
Na wstepie przepraszamy za brak czestych wpisow. Tu gdzie jestesmy nie ma czegos takiego jak kafejka internetowa, a internet z powietrza dziala rzadko i wolno 🙂
Z kwestii formalnych: ogloszony wczesniej konkurs wygrywa Dominika – nam slowo konkursowe tlumaczono jako “potrajanie cen” czyli ogolny przekaz sie zgadza 🙂
Obiecqny filmik z PS.:
(link: http://youtu.be/x7NGC7ymHG4)
Od paru dni jestesmy w Szczesliwej Dolinie u podstaw Masywu Mgun i moglibysmy tu zostac jeszse dluuuuugo 🙂 Mieszkamy katem (wlasciwie to calym pokojem) u rodziny przewodnika gorskiego Hussaina, do ktorego skierowal nas Pan Biletowy z busowego placu w Azilal. Poza jednym deszczowym (ale naprawde DESZCZOWYM) dniem, pogoda nam dopisuje i udalo nam sie zaznac pierwszej opalenizny 🙂 Mieszkanie u przewodnika ma, oprocz wszystkich innych, ten plus, ze gospodarz chetnie dzieli sie z nami informacjami o okolicy, mapami i mozliwymi trasami. Za jego rada wybralismy sie na 2-dniowa wycieczke nad jezioro – bylo pieknie, co Sebastian uwiecznil na milionie zdjec – kilka przykladow ponizej 🙂
O samej Dolinie moglibysmy napisac tak : Zielona wstega jablkowych sadow i przeroznych pol Szczesliwej Doliny ciagnie sie i wije miedzy przypruszonymi sniegiem wzniesieniami i oniesmielajacymi szczytami. Gdzieniegdzie to skal przytumaja sie gliniane budynki wiosek i wioseczek……Ale chyba lepiej chyba pokazac to na zdjeciach:
Z planow na przyszlosc: chcemy przejsc do kolejnej doliny, tym razem Roz. Trasa obliczona jest na 4 dni iscia sladami mulow i pasterzy owiec. Poczatek juz jutro 🙂 Potem czekamy juz na siostre Kasi – Gosie – i razm ruszymy nad morze 🙂
Pozdrawiamy,
Kasia i Sebastian
Ps. zdjecia i ewentualny filmik dodamy pozniej – internet hula tu z wiatrem i teraaz nam nie sprzyja
Siema.
Gdzie te sady? Nawet jednego jabłka nie widziałem:P Sprawdziliście chociaż czy smaczne te jabłka mają?
P.S.
Seba, masz u mnie piwko.
Pozdr.